Chłopiec chodzi do przedszkola w Rozkopaczewie. Chciał skorzystać z płynu przed wejściem do szkolnego autobusu, który dowozi także dzieci z przedszkola mieszczącego się w budynku szkoły. Wtedy niechcący spryskał sobie twarz płynem.
Mama chłopca o sprawie powiadomiła sanepid i policję.
Sanepid nie wykazał nieprawidłowości. Policja prowadzi śledztwo w kierunku narażenia człowieka na niebezpieczeństwo.
A w szkole dowiedziała się, że tego dnia pani sprzątająca napełniła płynem do rąk pojemnik po płynie do dezynfekcji powierzchni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.