Mieszkanka Międzyrzeca Podlaskiego, przechodząc obok jednego z supermarketów poczuła się słabo i zemdlała na środku chodnika przy ulicy Warszawskiej. Przejeżdżający obok mężczyzna zauważył upadającą kobietę i natychmiast ruszył, by jej pomóc. Jak się okazało, był to strażak z okolic Międzyrzeca. Natychmiast podjął czynności ratujące życie poszkodowanej. Kilka sekund później wtórował mu również drugi ze strażaków międzyrzeckiej jednostki, który pozostawił na ulicy swój samochód i pomógł młodszemu koledze.
Przeczytaj więcej: Debatowali o korzyściach inwestycji drogowych (ZDJĘCIA)
Obaj strażacy nie przebywali tego dnia na służbie, jednak widząc leżącą kobietę, nie zastanawiali się ani chwili i ruszyli, by jej pomóc. Na miejscu natychmiast pojawiło się mnóstwo postronnych osób. Jak relacjonują świadkowie, strażacy podzielili się obowiązkami i na zmianę udzielali pomocy poszkodowanej. Jeden z nich cały czas pozostawał w kontakcie z dyżurnym pogotowia ratunkowego. Karetka pojawiła się na miejscu po kilku minutach, jednak to strażakom udało się przywrócić czynności życiowe kobiety. Jak powiedzieli ratownicy medyczni przybyli na miejsce zdarzenia, kluczowa w uratowaniu życia kobiety była natychmiastowa pomoc strażaków.
Więcej informacji znajdziesz w najbliższym wydaniu Wspólnoty.
Komentarze (0)