W czwartek (24 marca) policjantka, która miała akurat wolne, przejeżdżała przez jedną z miejscowości w powiecie parczewskim. W pewnym momencie zauważyła mężczyznę, którego rozpoznała jako poszukiwanego.
- Jak się okazało, mężczyzna poszukiwany był od 2018 roku przez Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim za przestępstwo przywłaszczenia cudzej rzeczy. Do odbycia kary miał 60 dni aresztu - informuje starszy sierżant Ewelina Semeniuk z KPP w Parczewie. - Policjantka natychmiast o tym fakcie poinformowała dyżurnego jednostki, który natychmiast skierował patrol. Funkcjonariusza przekazała swoim kolegom dokładne miejsce w którym 52-latek miał się znajdować.
52-latek został zatrzymany. Mężczyzna mieszkał za granicą. Został zatrzymany, bo przyjechał tylko na chwilę do miejscowości, w której wcześniej zamieszkiwał, aby zabrać swoje rzeczy. Dzięki możliwości uiszczenia grzywny przez członków rodziny w kwocie 2400 złotych, po spędzonej nocy i okazaniu dowodu wpłaty 52-latek został zwolniony.
Komentarze (0)