- (...) zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych. Wartość zamówień wyniosła prawie 600 milionów złotych. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Włodzimierza K. kwoty prawie 5 milionów złotych - poinformował zespół prasowy Prokuratury Krajowej.
Byłemu sekretarzowi Miasta Stołecznego Warszawy grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura skarży decyzję sądu
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Śląski Wydział Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Zdaniem śledczych czyny te miały miejsce od kwietnia 2020 r. do grudnia 2020 r.
W marcu sąd aresztował polityka KO na trzy miesiące. Pod koniec czerwca, ze względu na zdaniem prokuratury, podjęte przez Karpińskiego próby utrudniania śledztwa, areszt przedłużono do 26 sierpnia.
Jak donosi Polska Agencja Prasowa 21 sierpnia katowicki sąd ponownie pochylił się nad wnioskiem prokuratury o przedłużenie aresztu dla byłego Ministra Skarbu Państwa.
Ten co prawda przychylił się do wniosku i zdecydował, że zostanie w areszcie do 24 listopada, ale warunkowo. Sąd zdecydował, że Włodzimierz Karpiński może wyjść na wolność, ale po wpłaceniu 750 tys. zł poręczenia majątkowego i przy zastosowaniu innych środków zapobiegawczych. Decyzji o tzw. areszcie warunkowym sprzeciwia się prokuratura i złożyła zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego w Katowicach. Będzie ją rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Komentarze (0)