reklama
reklama

Marszałek Stawiarski chce zadbać o zapomniane żydowskie cmentarze na Lubelszczyźnie (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskie- Chcemy przywrócić te cmentarze, żeby przywrócić pamięć - mówił Jarosław Stawiarski, Marszałek Województwa Lubelskiego, który w ubiegłym tygodniu odwiedził miejsce kaźni społeczności żydowskiej w Końskowoli w pow. puławskim. W we właściwym upamiętnieniu Żydów pomordowanych na terenie całego województwa mają pomoc lokalni samorządowcy i strażacy ochotnicy.
reklama

Właśnie w Końskowoli strażacy w odpowiedzi na apel marszałka uporządkowali miejsce, gdzie znajdował się cmentarz żydowski. Jego pozostałości można odnaleźć w lesie przy ul. Górna Niwa. Do dziś pośród drzew widać fragmenty okalającego go muru.

Przed I wojną światową społeczność żydowska stanowiła ponad połowę mieszkańców Końskowoli. W czasie II wojny światowej istniało tu getto przejściowe, założone przez Niemców.
- Tutaj przywożeni byli Żydzi, którzy pracowali w okolicznych gospodarstwach, w Puławach.  To było getto półotwarte. Żydzi mogli się poruszać po Końskowoli, oczywiście w takim obszarze, w jakim pozwolili im Niemcy - opowiada Mirosław Król, regionalista.
 
Likwidacja getta nastąpiła w początkach października 1942 r.
- Niemcy przyjechali z Puław, rozpoczęli likwidację od selekcji Żydów, których było tu 2 600. Zostali przywiezieni nawet ze Słowacji. Selekcja rozpoczęła się na rynku - po jednej stronie mężczyźni zdolni do pracy - ok. 500 - 600 - którzy zostali pognani do Puław, ok. 100 nie doszło, zostali rozstrzelani. Reszta niezdolnych do pracy - kobiet, dzieci i starców została tu w lasku rozstrzelana. Przyjmuje się, że było to ok. 1000 - 1200 ludzi. Tu zostali rozstrzelani i pogrzebani. Do tej pory groby są nie oznaczone. Mieszkańcy mówią też, że część była rozstrzelana w tzw. Dołach - tłumaczy Mirosław Król.
Jeszcze kilka lat temu niechętnie mówiło się o przerażających wydarzeniach, które rozegrały się w lesie przy ul. Górna Niwa. Ale dzięki działaniom lokalnych pasjonatów historii oraz Gminnego Ośrodka Kultury, wspieranych przez miejscowe władze, pamięć o dawnych mieszkańcach Końskowoli powraca. Umocnić tę pamięć mają pomóc również druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych.
 
- Takich Końskowoli było tysiące w Polsce. Poprosiłem gen. Alinowskiego (G. Alinowski, Komendant Wojewódzki PSP - przyp. red.), aby strażacy nam pomogli przywracać porządek na cmentarzach żydowskich. Na tyle, na ile możemy, żeby powycinać chaszcze, małe drzewa, żeby po kazać, że tu był cmentarz żydowski. Pamiętajmy, że kultura żydowska, to kultura polska, czy nam się to podoba, czy nie - podkreślał Jarosław Stawiarski i dodawał:
- Żeby każdy cmentarz żydowski w województwie lubelskim był oznaczony. Żeby pokazać światu, że dbamy o pamięć wszystkich Polaków, także narodowości żydowskiej.  

reklama

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu pulawy.24wspolnota.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama