W niedzielę (26 stycznia) na Białorusi, która graniczy z województwem lubelskim zorganizowano wybory. Głosowanie rozpoczęło się o godzinie 8:00 czasu białoruskiego (godzina 6:00 w Polsce) i zakończyło o godzinie 20:00 (18:00 w Polsce).
Opozycja białoruska uważa, że nie ma szans na demokratyczny przebieg wyborów. I choć o głosy mieszkańców walczyło pięciu kandydatów to wszyscy poza Łukaszenką byli jedynie „na papierze”.
Wśród kandydatów znaleźli się liderzy proreżimowych. Jest także Hanna Kanapacka (była członkini obecnie już zlikwidowanej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (AHP)).
Aleksandr Łukaszenka rządzi krajem już od 31 lat.
Liderka opozycji białoruskiej Swiatłana Cichanouska oświadczyła, że Białorusini ani społeczność międzynarodowa nie uznają wyników niedzielnych „wyborów”. Parlament Europejski wezwał natomiast w rezolucji Unię Europejską i państwa członkowskie, by nadal nie uznawały Łukaszenki jako prezydenta po „wyborach”.
Komentarze (0)