Magdalena Antosiewicz pozytywnie podsumowuje ubiegły rok. Twierdzi, że był bardzo udany, choć upłynął głównie pod znakiem pracy. Przyznaje, że mocno rozwinęła się zawodowo, podkreśla jednak, że najbardziej cieszy się z dobrego zdrowia swoich bliskich. 2016 rok blogerka wspomina znacznie gorzej, był to bowiem rok śmierci jej ojca.
– Mój tata zmarł, więc był bardzo trudny, ten już trochę lepszy, czas goi rany, idę do przodu. Jestem mega optymistką, więc myślę, że następny będzie jeszcze lepszy – mówi Magdalena Antosiewicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Blogerka już zaczęła pracę przy projektach, na których zamierza się skupić w przyszłym roku. Pierwszy z nich to współpraca z dużą marką telefoniczną, drugi natomiast to udział w kampanii „Mamy czas rozmawiać”, którą na blogu zainicjowała pod koniec listopada. Jest to akcja Krajowego centrum ds. AIDS, której celem jest promowanie międzypokoleniowego dialogu o zdrowiu, zwłaszcza w kwestiach chorób przenoszonych drogą płciową.
– Mówimy otwarcie ze swoimi dziećmi o seksie, o AIDS, o chorobach przenoszonych drogą płciową, więc to jest następna moja kampania, tę kampanię robi też Rafał Maślak – mówi Magdalena Antosiewicz.
Gwiazda ma w planach także inne projekty, nie zdradza jednak szczegółów, dopóki nie będą one całkowicie potwierdzone. Nie zamierza natomiast w najbliższym czasie zwracać się w stronę innych mediów niż jej blog internetowy. Pojawia się wprawdzie w niemal każdym odcinku programu „Bywanie na dywanie” emitowanego przez Nowa TV, w przeciwieństwie do Tamary Gonzalez Pereiry nie myśli jednak o własnej produkcji.
– Tamara robi to niesamowicie dobrze, ja jeszcze muszę się dużo nauczyć, uczę się, podziwiam Tamarę za jej inteligencję i za to, że super wychodzi w telewizji. Lubię telewizję, ale czy będzie mi to dane, tego nie wiem – mówi Magdalena Antosiewicz.
Blogerka nie ukrywa natomiast, że jej mąż i dwaj synowie namawiają ją do założenia własnego kanału na platformie YouTube. Ona sama nie jest jednak do tego pomysłu całkowicie przekonana, na razie nie myśli więc o takim rozwiązaniu. Zwłaszcza że w ostatnim czasie została gościem na kanale Pauli Rodak, dziennikarki Superstacji, która na YouTubie zamieszcza filmiki o tematyce showbiznesowej.
– Po dwóch pierwszych odcinkach Paula była bardzo zadowolona, bo jestem osobą, która lubi mówić. Mój osobisty kanał na YouTube na razie nie, ale nie mówię nie, różnie może w życiu być – mówi Magdalena Antosiewicz.