Radosław Mróz: To, co sobie zawsze najbardziej ceniłem w radiowej Trójce, to głęboki oddech. Teraz jest o niego coraz trudniej przy Myśliwie

Opublikowano:
Autor:

Radosław Mróz: To, co sobie zawsze najbardziej ceniłem w radiowej Trójce, to głęboki oddech. Teraz jest o niego coraz trudniej przy Myśliwie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Dziennikarz z dużym sentymentem wspomina czasy, kiedy w radiowej Trójce spotykali się ludzie z pasją i talentem, dla których największą wartością był obiektywizm, dziennikarska rzetelność i nieuleganie presji ze strony polityków. To pozwalało rozwijać skrzydła i tworzyć ambitny program. Dziennikarz podkreśla, że sam podjął decyzję o odejściu z Myśliwieckiej, nie żałuje tego kroku i w ostatnich decyzjach mocno wspiera swoich kolegów.

Radosław Mróz pożegnał się ze słuchaczami radiowej Trójki w sierpniu. Po przeczytaniu ostatniego serwisu powiedział: Bardzo państwu dziękuję za ponad sześć, niemal siedem lat spotkań na antenie Programu III. Bardzo dziękuję za życzliwość. Za to, że mogłem się rozwijać przy Myśliwieckiej 3/5/7. Przy najpiękniejszym radiowym adresie świata.

– Trójka to wielka radiowa rodzina, w której jesteśmy wszyscy dla siebie bardzo bliscy. Moje odejście z Trójki wpisało się w pewien ciąg pożegnań. W moim przypadku było tak, że sam podjąłem decyzję o odejściu, bardzo wiele rzeczy na nią wpłynęło, m.in. odejścia innych kolegów, z ich woli czy też nie z ich woli. To, co sobie zawsze najbardziej w Trójce ceniłem, to głęboki oddech, o który teraz jest coraz trudniej przy Myśliwieckiej – mówi agencji Newseria Radosław Mróz, dziennikarz.

Radosław Mróz ubolewa nad tym, że z Myśliwieckiej odchodzą dziennikarze, którzy budowali szczególną aurę tej rozgłośni. Na liście zamieszczonej na facebookowym profilu „Ratujmy Trójkę” jest obecnie trzydzieści osób. Lista HASHKogoniesłychać  grupuje dziennikarzy, którzy zostali zwolnieni lub sami odeszli z Programu III Polskiego Radia po zmianie władz stacji. Do rozpiski wciąż dołączają kolejne nazwiska, ostatnio m.in. Artur Andrus i Robert Kantereit, którym zarząd PR nie pozwolił na dalsze łączenie pracy w rozgłośni ze współpracą z TVN24. 

Jeśli chodzi o odejście Roberta i Artura, domyślam się, co muszą przeżywać, bardzo im współczuję i współczuję wielu słuchaczom radiowej Trójki, bo będzie tych głosów i niesamowitych osobowości bardzo brakowało. Chłopaki, bardzo ciepło o was myślę – mówi Radosław Mróz.

Radosław Mróz podkreśla, że atmosfera w Trójce od dłuższego czasu jest nerwowa i on sam w takiej sytuacji nie zdecydowałby się na powrót. Choć sentyment pozostał, to dziennikarz nie ogląda się ze siebie, inwestuje w rozwój i skupia się przede wszystkim na karierze telewizyjnej.

Jeśli chodzi o moje obecne plany, to gorąco Państwa zapraszam do TVN24, polecam „Wstajesz i wiesz”, „Fakty w południe”, „Fakty po południu”, „Dzień na żywo”. Jak na razie skupiam się na pracy telewizyjnej, a jest jej bardzo dużo – mówi Radosław Mróz.

Radosław Mróz wcześniej pracował m.in. w Radiu dla Ciebie i TVP Białystok.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE