Dwieście osób pogrzebanych żywcem
"Wszędzie, gdzie było rosyjskie wojsko, znajdujemy cywilne ofiary"
- powiedział minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski.
Poprosił Ukraińców do pomocy przy identyfikacji zabitych.
Około 200 osób prawdopodobnie zostało pogrzebanych żywcem pod gruzami bloków mieszkalnych, zbombardowanych w początkowej fazie rosyjskiej inwazji w Borodziance w obwodzie kijowskim - poinformował doradca mera Borodzianki Anatolij Rudniczenko.
Armia rosyjska pzygotowuje kolejne ataki
Sztab generalny ukraińskiej armii podał, że Rosjanie przygotowuję operację ofensywną na wschodzie Ukrainy:
"Główne wysiłki okupantów skupiają się na przygotowaniach do ofensywnej operacji na wschodniej Ukrainie, celem jest ustanowienie pełnej kontroli nad terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego".
W tym samym komunikacie poinformowano, że:
"Na kierunku słobodzkim nieprzyjaciel nadal blokuje miasto Charków i prowadzi ostrzał artyleryjski".
Snajperzy ćwiczyli strzelanie na cywilach
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Aresen Awakow napisał w mediach społecznościowych, że w Hostomlu niedaleko Kijowa znaleziono halę, w której były zwłoki ludzi zamordowanych przez rosyjskich snajperów, którzy ćwiczyli strzelanie do celu.
"Dziś w Hostomlu w jednym z garaży przy ulicy Świętopokrowskiej policja znalazła zwłoki jedenastu zabitych obywateli. Mieszkańcy mówili, że rosyjscy snajperzy ćwiczyli na nich strzelanie do ludzi. Potem zawlekli zwłoki do hali".
Prezydent Andrzej Duda dla CNN
Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu amerykańskiej stacji informacyjnej CNN.
"To jest zbrodnia, która z całą pewnością spełnia warunki ludobójstwa" – stwierdził.
Prezydent podkreślił, że
"To, że zabijani są cywilni mieszkańcy Ukrainy najlepiej pokazuje, czemu służy rosyjska inwazja. Ona służy w jakimś stopniu likwidacji ukraińskiego narodu".
Zadeklarował też, że Polska będzie wspierać swojego wschodniego sąsiada.
"Będziemy nadal twardo wspierali Ukrainę, będziemy zwiększali reżim sankcyjny, dlatego że prowadzenie dialogu, z którego nic nie wynika jest tylko grą na czas ze strony rosyjskiej".
Komentarze (0)