Przez Polskę przechodzi czwarta fala pandemii koronawirusa. Mimo to rząd jak dotąd nie zdecydował, żeby wprowadzić dodatkowe lub bardziej rygorystycznej obostrzenia. Wielokrotnie wspominali o tym, że w przypadku gorszej sytuacji pandemicznej, pod uwagę brane jest wprowadzenie regionalizacji obostrzeń, czyli wprowadzenie bardziej radykalnych zasad w regionach, gdzie jest np. więcej zakażeń i mniej zaszczepionych. Od dłuższego czasu województwo lubelskie jest jednym z regionów, gdzie jest gorsza sytuacja.
W piątek (29 października) łączna suma zakażeń przekroczyła 3 mln przypadków od początku pandemii. Tego samego dnia Piotr Müller - rzecznik rządu w rozmowie z Polsat News odniósł się do możliwych obostrzeń w najbliższym czasie. Zapytano go, czy w związku z przyrostem zakażeń będą wprowadzone obostrzenia na poziomie gmin, powiatów albo województw. - W tej chwili takiej decyzji nie ma, ale nie mogę jej wykluczyć - odpowiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus w Lubelskiem: 1705 zakażeń i 37 zgonów
Podkreślił też, że ważne jest teraz zabezpieczenie opieki medycznej dla chorych przy jednocześnym możliwe nieograniczonym funkcjonowaniu życia społeczno-gospodarczego.
W rozmowie zapytano go też z jakim wyprzedzeniem czasowym, rząd będzie informował o ewentualnych obostrzeniach. Müller powiedział, że nie może zapewnić, iż będzie to dwa tygodnie wcześniej. Wyjasnił, że jeśli rząd widzi pewien trend, to na pewno będzie to kilka dni, co najmniej tydzień. Same obostrzenia miałyby obowiązać tam gdzie jest więcej zakażeń, ale z wyjątkami.
Pozostałą część artykułu przeczytasz tutaj.
Komentarze (0)