- Nie podoba nam się polityka Orlenu, który mimo kursu dolara i cen za baryłkę ropy śrubuje ceny na polskim rynku paliw. Nie jesteśmy również zadowoleni z tego jak rząd (nie)radzi sobie z tym problemem, a wręcz zamiata go pod dywan i mydli ludziom oczy jakoby nie był odpowiedzialny za obecną sytuację - czytamy w zapowiedzi ptotestu.
Organizatorzy akcji wyjaśniają też jak dokładnie ma wyglądać protest.
- Każdy z Was podjeżdża pod dystrybutor, wychodzi z pojazdu, otwiera bak, bierze pistolet i nagle się rozmyśla, zamyka bak, wraca do samochodu, a całość robi wyjątkowo powoli, flegmatycznie. Następnie taki uczestnik jedzie z powrotem na koniec kolejki, a kolejna osoba robi to samo. Po zatankowaniu pojazdu można go zostawić przy dystrybutorze a następnie kupić kawę i spokojnie ją wypić, blokując w ten sposób miejsce do tankowania - czytamy instrukcję dotyczącą protestu zamieszczoną w internecie.
Dodatkowo zapewniają, że jeśli obsługa stacji wezwie policję to nikt protestującym nic nie może zrobić. Ważne jest jednak by zachowywać się przy tym spokojnie i nie prowokować sytuacji konfliktowych. - Zależy na pokojowych rozwiązaniach i właściwym przekazie - jesteśmy poirytowanymi obywatelami, którzy mają dość wysokich cen paliw, braku reakcji ze strony rządu i wyrażają to w cywilizowany sposób. To istotne ponieważ prorządowe media mogą przedstawiać "akcję" jako niebezpieczną bądź wulgarną - dodają organizatorzy.
Akcja "blokujemy Orlen" jest ogólnopolska i odbędzie się w sobotę (11 czerwca) od godziny 16:00 do 18:00. W Lublinie planowana jest na trzech stacjach sieci Orlen, które znajdują się przy ul. Głębokiej 32, Drodze Męczenników Majdanka 16 i Gęsiej 7.
Tego typu akcja - na stacji przy ul. Głębokiej miała odbyć się 8 czerwca. Gdy samochody zaczęły sie zjeżdżać, aby zablokować stację, przyjechała policja i protest ostatecznie nie doszedł do skutku.
reklama
Komentarze (0)