W piątek (28 stycznia) na numer stacjonarny 90-letniej mieszkanki Lublina zadzwonił mężczyzna, który podał się za jej wnuka.
- Rozmówca w przypływie dużych emocji zaczął opowiadać, że spowodował wypadek i został zatrzymany przez Policję. Po chwili przekazał słuchawkę mężczyźnie, który miał być policjantem. Sprawca oświadczył, że emerytka musi wpłacić kaucję za wnuka, aby ten nie trafił do więzienia - informuje komisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
W trakcie rozmowy kobietę poproszono o przygotowanie wszystkich oszczędności. Po pieniądze miastał zgłosić się adwokat. 90-latka uwierzyła w historię i przekazała oszustom ponad 40 tys. zł. Policja szuka sprawców.
Komentarze (0)