50 tys. zł na pomoc imigrantom
Na polsko-białoruskiej granicy koczują imigranci m.in. z Afganistanu, Syrii i Iraku, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę. Dlatego polski rząd wprowadził 30-dniowy stan wyjątkowy, który obowiązuje w części województwa lubelskiego i województwa podlaskiego. W przypadku Lubelszczyzny chodzi o powiat bialski i powiat włodawski. Stan wyjątkowy miał obowiązywać do 1 października, ale został przedłużony o kolejne 60 dni.
Przygraniczna Gmina Michałowo (województwo podlaskie) zdecydowała, że w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej powstanie Punkt Pomocy Osobom Potrzebującym. Ma być w nim udzielana pomoc imigrantom przekraczającym granicę. Mają być im przekazywane ubrania, buty i koce. Będzie to też miejsce do spania i z ciepłymi posiłkami.
Krzysztof Żuk - prezydent Lublina stwierdził, że wobec sytuacji imigrantów nikt nie może być obojętny. Dlatego zwróci się do radnych, żeby na najbliżej sesji Rady Miasta Lublin wyrazili zgodę na przekazanie 50 tys. zł z budżetu Lublina na wsparcie Punktu. - Niepewność, strach, przerażenie małego dziecka - czytamy na profilu Facebook, Krzysztofa Żuka. - W tej tragicznej sytuacji, jaka rozgrywa się na naszej granicy z Białorusią działania władz gminy Michałowo są godne najwyższej pochwały.
"Zagranie nie fair"
W sprawie wsparcia imigrantów, w poniedziałek (18 października) odbyła sie konferencja prasowa lubelskiej Konferederacji i partii KORWiN.
- Jesteśmy oburzeni tym faktem, iż prezydent Miasta Lublin, Pan Krzysztof Żuk składa taki wniosek do radnych miejskich, aby przeznaczyć stosunkowo niewielką kwotę z budżetu Lublina na pomoc - co warto zaznaczyć - nielegalnym imigrantom. Moim zdaniem jest to zagranie nie fair w stosunku do mieszkańców Lublina, podatników. - mówił Bartłomiej Pejo, lider Konfederacji w regionie lubelskim i wiceprezes partii KORWiN.
Komentarze (0)