Na polsko-białoruskiej granicy koczują imigranci m.in. z Afganistanu, Syrii i Iraku, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę. Dlatego polski rząd wprowadził 30-dniowy stan wyjątkowy, który obowiązuje w części województwa lubelskiego i województwa podlaskiego. W przypadku Lubelszczyzny chodzi o powiat bialski i powiat włodawski. Stan wyjątkowy miał obowiązywać do 1 października, ale został przedłużony o kolejne 60 dni.
Natomiast w rejonie samej granicy znaleziono zwłoki imigrantów, ale uratowano też uchodźców, którzy utopiliby się na bagnach.
Przygraniczna Gmina Michałowo (województwo podlaskie) zdecydowała, że w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej powstanie Punkt Pomocy Osobom Potrzebującym. Ma być w nim udzielana pomoc imigrantom przekraczającym granicę. Mają być im przekazywane ubrania, buty i koce. Będzie to też miejsce do spania i z ciepłymi posiłkami. Radni gminy zdecydowali, że powstanie takie miejsce w kilka dni po tym jak we wsi Szymki zatrzymano ponad 20 uchodźców (kobiet i ośmiorga dzieci). Nie chcieli wejść do placówki Straży Granicznej w Michałowie, czy wsiąść do samochodów.
CZYTAJ TAKŻE: Stan wyjątkowy: Na bagnach pod Włodawą znaleziono trójkę imigrantów. Zostaną odesłani na Białoruś?
- Już wszystko organizujemy. Ustalamy zakres dyżurów, które na stałe będą pełnić strażacy ochotnicy - dwóch w dzień i jeden w nocy, bowiem nasz punkt pomocy dla uchodźców będzie się mieścił w budynku OSP Michałowo. To ważne również dlatego, że jest tam karetka i ratownicy medyczni. Uważam, że będziemy gotowi w ten poniedziałek (4.10). A koszty? Koszty są niewielkie, najważniejsze że będziemy pomagać ludziom - mówił Marek Nazarko, burmistrz Michałowa.
W czwartek (7 października) Krzysztof Żuk - prezydent Lublina przedstawił plany pomocy Punktowi, ze strony miasta.
Pozostałą część artykułu przeczytasz tutaj.
Komentarze (0)