Od kilku tygodni trwa inwazja Rosji na Ukrainie. W związku z tym w czwartek (7 kwietnia) Sejm RP przyjął tzw. ustawę sankcyjną. Ma ona przeciwdziałać wspieraniu agresji na Ukrainę i jednocześnie chronić bezpieczeństwo narodowe.
Premier Mateusz Morawiecki w Sejmie mówił, że ustawa to element polskiego nacisku na Unię Europejską i dodał: "Nasz kraj podkreśla na forum unijnym, że czas skończyć z polityką ustępstw i łagodnego podejścia do Rosji".
- Od tej polityki musimy odejść, bo dzisiaj widzimy, że to, co się dzieje na Ukrainie, to metody czysto sowieckie. My te metody sowieckie znamy. Ta komunistyczna szkoła wiązania rąk z tyłu, zawiązywania oczu, strzał w tył głowy – doskonale je znamy jako Polacy. Wiemy także, czym to może grozić i doskonale wiemy, że nie dzieje się to samo z siebie. To nie tylko okrutni, sadystyczni rosyjscy żołdacy, ale przyzwolenie na to idzie z samej góry - mówił szef rządu.
Ustawa zakłada m.in. możliwość zamrażania majątków podmiotów i osób, które wspierają inwazję Rosji na Ukrainę. Ma to dotyczyć m.in.: gotówki, czeków, przekazów pieniężnych, papierów wartościowych, obligacji, akcji i udziałów. Poza tym wprowadza się embargo na import węgla z Rosji. Zgodnie z ustawą, podmioty działające w Polsce nie mogą przywozić węgla do kraju i przewozić go przez Rzeczpospolitą. Oprócz tego zakazuje używania i propagowania symboli wspierających agresję Rosji na Ukrainę. W tym przypadku chodzi o np. symbol "Z", który pojawia się na rosyjskich czołgach.
Między innymi portal internetowy Interia.pl przekazał, że Sejm przyjął poprawkę jednego z klubów.
- Sejm przyjął m.in. poprawkę zgłoszoną przez klub Koalicji Obywatelskiej, by wykreślić z projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego, artykuł obligujący ministra spraw wewnętrznych do publikowania w środkach masowego przekazu listy osób lub podmiotów, wobec których zastosowano przepisy tej ustawy - informuje Interia.pl.
Takie informacje znajdą się Biuletynie Informacji Publicznej.
Komentarze (0)