Na polsko-białoruskiej granicy koczują imigranci m.in. z Afganistanu, Syrii i Iraku, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę. Dlatego polski rząd wprowadził 30-dniowy stan wyjątkowy, który obowiązuje w części województwa lubelskiego i województwa podlaskiego. W przypadku Lubelszczyzny chodzi o powiat bialski i powiat włodawski. Stan wyjątkowy miał obowiązywać do 1 października, ale został przedłużony o kolejne 60 dni. Po tym czasie nie można już przedłużać stanu wyjątkowego. Dlatego prezydent RP - Andrzej Duda podpisał we wtorek (30 listopada) nowelizację ustawy o ochronie granicy państwowej.
Dzięki nowelizacji do terenów przygranicznych zostaną dopuszczeni dziennikarze, którzy od września do listopada nie mieli wstępu w tej rejony. W piątek (3 grudnia) przy granicy z Białorusią zostanie otwarte centrum prasowe, gdzie mają odbywać się konferencje prasowe i debaty z ekspertami. Zapowiedziano to w trakcie środowej (1 grudnia) konferencji prasowej.
- Wizyty dziennikarzy w strefie nadgranicznej będą miały formę zorganizowaną i będą odbywać się pod opieką Straży Granicznej; od środy można składać wnioski o akredytacje - poinformował Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, dodając, że możliwość wjazdu na ten teren "to odpowiedź na postulaty wychodzące od przedstawicieli mediów".
Przedstawiciele mediów będą mogli przyjechać na podstawie akredytacji wydawanych przez komendanta właściwej placówki Straży Granicznej. Dziennikarze mają wjeżdżać w strefę nadgraniczną w grupach i pod opieką Straży Granicznej.
Wiceminister dodawał też, że komendant SG będzie starał się tak "kompletować" zestaw dziennikarzy, by zapewnić "pełen pluralizm". - Będziemy starali się, aby każdorazowo w takim jednym zespole wizytującym byli przedstawiciele telewizji, radia, mediów internetowych, agencje prasowe. Taka grupa pod kontrolą i opieką funkcjonariuszy Straży Granicznej i innych wspomagających ją formacji będzie mogła ten obszar wizytować - wyjaśniał Poboży.
Przed wizytą, dziennikarze mają być przeszkoleni w zakresie bezpieczeństwa. W samej strefie będą mieć kamizelki oznaczające, że są przedstawicielami mediów. Czas trwa wizyty ma zależeń od sytuacji na granicy.
- Zainteresowanie na dziś jest ogromne i podejrzewam, że idzie nawet nie w dziesiątki, a setki zainteresowanych dziennikarzy i mediów. W jednym dniu, przy tym zaangażowaniu i wyzwaniu logistycznym, organizacyjnym, będzie mogło wyjechać pewnie pięć-sześć redakcji - dodawał wiceszef MSWiA. - Wprowadzamy te rozwiązania na razie testowo. Zobaczymy, jak ta sytuacja będzie się układała, bo nie wiemy też, w którą stronę będzie ewoluował ten kryzys, ta sytuacja przygraniczna, ale mam nadzieję, że dzięki i naszym działaniom dyplomatycznym, i tym podejmowanym przez nasze służby, będzie ona ulegała stopniowemu uspokojeniu, stopniowej normalizacji.
Możliwości wjazdu nadal nie mają przedstawiciele organizacji trzeciego sektora, różnych stowarzyszeń, aktywiści i politycy.
Komentarze (0)