W czwartek (7 kwietnia) w Warszawie w wieku 67 lat zmarł Ludwik Dorn. Informację o śmierci potwierdził m.in. portal internetowy Onet.pl. Był politykiem, w 2007 r. marszałkiem Sejmu RP oraz posłem w latach 1997-2015. Poza tym był wicepremieriem oraz ministerem spraw wewnętrznych i administracji w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Działał w opozycji antykomunistycznej.
Oprócz tego był współzałożycielem partii Prawo i Sprawiedliwość i jej wiceprezesem w latach 2001–2007 oraz w latach 2005–2007.
- Po dojściu do władzy PiS w 2005 r. został wicepremierem oraz ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Uważany był za jednego z najbliższych współpracowników braci Kaczyńskich. W mediach zyskał przydomek "trzeciego bliźniaka". - Okazało się, że nadajemy na tych samych falach - mówił o liderze PiS w 2005 r. - czytamy na Onet.pl.
W 2008 roku został wykluczony z PiS. Potem dołączył do Klubu Parlamentarnego Solidarnej Polski, z którego odszedł w 2012 r. W 2015 r. w wyborach prezydenckich poparł Andrzeja Dudy. Próbował też, ale bezskutecznie zdobyć mandat poselski z list Platformy Obywatelskiej.
Dorn był trzy razy żonaty i miał cztery córki. Zajmował się m.in. pisaniem bajek oraz był miłośnikiem psów.
CZYTAJ TAKŻE: Kraj: Prezydent RP zawetował ustawę "lex Czarnek". Andrzej Duda: Nie są nam teraz potrzebne kolejne spory
- W 2007 r. Polska usłyszała o Sabie, jego suczce sznaucera. Pies miał pogryźć meble w rezydencji ministra spraw wewnętrznych i administracji, a na spacery wyprowadzali go funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Dorn często zabierał ze sobą psa do Sejmu, nawet woził go rządową limuzyną - czytamy na Onet.pl.
Komentarze (0)