Jak oceniasz pierwszą część sezonu?
- Myślę, że można być zadowolonym. Na boisku nie przegraliśmy meczu. Oczywiście szkoda walkowera, który przytrafił się na początku, ale zespół dobrze zareagował i pokazał charakter w pozostałej części rundy.
Co w rundzie jesiennej było na plus, a co na minus? Czy drużyna zrobiła krok do przodu, rozwija się?
- Tak, myślę, że zdecydowanie idziemy do przodu. Nie tylko jako drużyna, ale i jako klub. Było sporo plusów: na boisku tworzyliśmy zespół zaangażowany, dążący do zwycięstwa w każdym spotkaniu, a do tego potrafiliśmy narzucać swój styl gry rywalom. Myślę, że transfery przed sezonem należy ocenić bardzo pozytywnie. Nowi zawodnicy szybko wkomponowali się w zespół i zrozumieli naszą filozofię gry, a do tego Konrad Szczotka i Krystian Kobus byli najlepszymi strzelcami w drużynie. Minusów było sporo, ale największego muszę wystawić sobie za mecz z Orionem Niedrzwica.
Jakie są plany na okres zimowy?
- Treningi rozpoczęliśmy 10 stycznia. Będziemy trenować na boisku ze sztuczną nawierzchnią oraz na siłowni w Puławach. Mamy za sobą pierwszą grę kontrolną. Zremisowaliśmy 1:1 z Lewartem Lubartów, który gra w czwartej lidze.
Będą jakieś wzmocnienia kadrowe w składzie?
- Nie będę ukrywał, że chciałbym pozyskać dwóch, a może trzech zawodników. Co z tego wyjdzie, okaże się niebawem.
W meczach kontrolnych w większości mierzyć przypadków zespół będzie mierzył się z silniejszymi drużynami...
- Tak, i uważam, że będzie to kolejny krok w rozwoju drużyny. W okresie zimowym wyniki sparingów nie są aż tak ważne, przynajmniej dla mnie, ale rywalizacja z silnymi drużynami na pewno mobilizuje, a zawodnicy mogą się sprawdzić na tle silnego rywala.
Na czym będziesz szczególnie się skupiał podczas zimowego okresu przygotowawczego?
- Mam swój plan na ten okres. Zima jest od tego, by pracować nad wszystkim. Mam świadomą drużynę, która zdaje sobie sprawę, że sumienność i zaangażowanie w tym okresie są bardzo ważne. Dobrze przepracowany okres zimowy zaprocentuje w rundzie wiosennej.
Jak układa się praca z zarządem klubu?
- Trzeba sobie powiedzieć wprost, że ten klub "budowany" jest praktycznie od podstaw. Przez ostatnie półtora roku bardzo dużo się zmieniło. Myślę, że to dopiero początek. Co do prezesów, to długo uczyliśmy się siebie i myślę, że ta współpraca układa się bardzo dobrze. Są to ambitni, młodzi ludzie, którym bardzo zależy na tym klubie.
Czujesz presję przed rundą wiosenną? Bardzo często da się słyszeć, że to Cisowianka jest "faworytem, potentatem finansowym czy mocarstwem..."
- Presję czułem przed sezonem. Byliśmy beniaminkiem, stawianym od razu w roli jednego z kandydatów do walki o awans. Teraz podchodzę do tego spokojnie. Zespół udźwignął ten ciężar i pokazał, że jest czołową drużyną tej ligi. Do mnie też dochodzą podobne głosy. Część trenerów tej ligi wypowiada się w taki sposób jakbyśmy byli Wieczystą Kraków Lubelszczyzny (śmiech - przyp. red.). Chciałbym wszystkich uspokoić. Ten klub jest budowany z głową od początku. Nic nie jest robione na hurra. Dzięki naszemu głównemu sponsorowi - Cisowiance, możemy spokojnie patrzeć w przyszłość i spokojnie rozwijać ten klub. Mamy swoje ambicje związane z infrastrukturą, młodzieżą, poprzez drużynę seniorów. Myślę, że Cisowianka Drzewce będzie solidną marką na Lubelszczyźnie.
Jaką Cisowiankę zobaczą kibice wiosną?
- Mam nadzieję, że skuteczną zarówno w ataku, jak i w obronie, zaangażowaną, walczącą w każdym meczu o zwycięstwo, a do tego grającą piłkę ładną dla oka.
Sytuacja w tabeli pokazuje, że runda wiosenna będzie bardzo interesująca. Zarówno Stal Poniatowa, jak i Janowianka Janów Lubelski nie zamierzają odpuszczać. Margines błędu jest bardzo minimalny. Jak oceniasz szanse na awans do czwartej ligi?
- Runda wiosenna będzie bardzo ciekawa i myślę, że zdecydowanie trudniejsza. Wiele drużyn walczy o utrzymanie, tak więc w każdym meczu będą dawali z siebie wszystko, by zdobyć jak najwięcej punktów. Na górze tabeli też jest ciekawie, bo takie drużyny jak Piaskovia, Sygnał, Orion czy Unia są w stanie urwać punkty każdemu. Stal Poniatowa miała bardzo dobrą rundę i na obecną chwilę są głównym kandydatem do awansu, choć uważam, że będą teraz mieli o wiele ciężej. Są liderem, a wiadomo, że na lidera wszyscy mobilizują się dużo bardziej. Janowianka jest bardzo solidnym zespołem, mądrze budowanym, z czwartoligowymi ambicjami. My też nie ukrywamy, że chcemy powalczyć o promocję. I nie będę się asekurował i zrzucał z siebie i drużyny odpowiedzialności. Nie wiem co z tego wyjdzie, gdyż jest to tylko sport, ale w każdym meczu walczymy o zwycięstwo i chcemy awansować. Mamy swoje ambicje, a ja wierzę w swój zespół.
Komentarze (0)