1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 (do dziś mówi się, że to godzina „W”) na rozkaz komendanta głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” rozpoczęło się Powstanie Warszawskie. Była to największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej Europie. Celem powstania było wyzwolenie stolicy spod niemieckiej okupacji i objęcie władzy przez Polskie Państwo Podziemne przed nadejściem wojsk sowieckich.
Walki miały potrwać zaledwie kilka dni. Ostatecznie Powstanie Warszawskie zakończyło się 2 października 1944 roku, po 63 dniach walk. Uczestniczyło w nim ok. 50 tys. żołnierzy Armii Krajowej oraz innych formacji podziemnych, a także tysiące ochotników, w tym kobiety i młodzież.
Walki toczyły się w dramatycznych warunkach, przy braku wystarczającego uzbrojenia, żywności i wsparcia z zewnątrz. W ich wyniku zginęło ponad 150 tys. cywilów.
Powstanie zakończyło się kapitulacją, a Warszawa została niemal doszczętnie zniszczona. Mimo militarnej klęski, zapisało się w historii jako symbol niezłomności, odwagi i dążenia do wolności. Dla wielu Polaków pozostaje jednym z najważniejszych wydarzeń XX wieku.
Te wydarzenia skłoniły poetów do napisania wierszy. Do dziś, są obowiązkowymi pozycjami na lekcjach języka polskiego w całym kraju. I choć powstało ich bardzo wiele, przypominamy dwa najważniejsze, które wzruszają Polaków do łez.
Krzysztof Kamil Baczyński, "Elegia... [o chłopcu polskim]
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
Józef „Ziutek" Szczepański, "Dziś idę walczyć - Mamo!"
Dziś idę walczyć - Mamo!
Może nie wrócę więcej,
Może mi przyjdzie polec tak samo
Jak, tyle, tyle tysięcy
Poległo polskich żołnierzy
Za Wolność naszą i sprawę,
Ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę
I w świętość naszej sprawy
Dziś idę walczyć - Mamo kochana,
Nie płacz, nie trzeba, ciesz się, jak ja,
Serce mam w piersi rozkołatane,
Serce mi dziś tak cudnie gra.
To jest tak strasznie dobrze mieć Stena w ręku
I śmiać się śmierci prosto w twarz,
A potem zmierzyć - i prać - bez lęku
Za kraj! Za honor nasz!
Dziś idę walczyć - Mamo!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.