W czwartek Rosja zaatakowała Ukrainę. Wojna stała się faktem. Od rana miały miejsce ataki lotnicze na miasta, lotniska i bazy wojskowe. Żołnierze i czołgi przekroczyły granice Ukrainy. W Piątek nd ranem rosjanie ruszyli na Kijów. Stolica Ukrainy wciąż jest pod ciężkim ostrzałem.
Zablokowali poważne sankcje
Unia Europejska jest podzielona w sprawie odcięcia Rosji od globalnego systemu płatności międzybankowych SWIFT, który łączy tysiące instytucji finansowych na całym świecie.Polska, Estonia, Łotwa i Litwa chcą zablokowania dla reżimy transakcji międzynarodowych jako części pakietu sankcji. Z kolei nie chcą tego Niemcy, Włochy, Węgry i Cypr. To kraje mocniej powiązane gospodarczo z Rosją.
Donald Tusk jako szef Europejskiej Partii Ludowej i były szef Rady Europejskiej stwierdził, że kraje te "okryły się hańbą".
"W tej wojnie wszystko jest prawdziwe: szaleństwo i okrucieństwo Putina, ukraińskie ofiary, bomby spadające na Kijów. Tylko wasze sankcje są udawane" - oświadczył Tusk.
Płonie budynek SBU w Czernichowie
Tymczasem na Ukrainie w Czernichowie - na północy Ukrainy, w stolicy obwodu czernichowskiego, płonie budynek Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Uderzyły w niego dzisiaj po południu dwa rosyjskie pociski. Zaatakowano także czernichowską przepompownię.
Dezinformacja w internecie
Wojna na Ukrainie toczy się również w internecie, mamy więc do czynienia z masową dezinformacją, przed którą ostrzega m.in. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa oraz Kancelaria Prezesa Rday Ministrów.Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega, że w ten sposób Rosja chce przedstawić Ukrainę w złym świetle i oszukać internautów co do tego, kto tak naprawdę jest agresorem. W związku z tym apeluje o dokładną weryfikację treści, które się udostępnia. Rosyjska propaganda chce wprowadzić zamęt i nie jest łatwo przesiąc odpowiednio informacje, ale trzeba wziąć odpowiedzialność za ich powielanie. Warto się nad tym zastanowić kilka razy.
Komentarze (0)