"Jesteśmy narażeni na różnego rodzaju zagrożenia"
- Lubelszczyzna to okręg przygraniczny, przyfrontowy i strategiczny dla kraju, ale także dla Unii Europejskiej. Musimy mieć świadomość, że presja, która jest wywierna na naszych mieszkańców przybiera charakter wojny hybrydowej. Zatem działania podejmowane w kontekście bezpieczeństwa muszą być bardzo szerokie, gdyż jesteśmy narażeni na różnego rodzaju zagrożenia, które mogą wydawać się niezbyt istotne na pierwszy rzut oka, ale przybierają charakter wojny hybrydowej - mówiła w trakcie konferencji prasowej Marta Wcisło, podkreślając, że bezpieczna Lubelszczyzna to bezpieczna Polska w UE.
Granicę Polski na odcinku województwa lubelskiego ochrania Nadbużański Oddział Straży Granicznej. Z danych przekazanych przez posłankę wynika, że NOSG zatrudnia 2445 funkcjonariuszy. Granicę chrania także 300 żołnierzy Wojska Polskiego. Poza tym, w 2023 roku na odcinku grannicy z Białorusią służbę pełniło 500 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Do tego granica wschodnia jest patrolowana z powietrza – w 2023 roku wykonano 611 lotów wzdłuż granicy i 162 "wgłąb". Natomiast w 2024 roku odnotowano już odpowiednio 521 lotów i 82. Oprócz tego zdarzają się nielegalne przekroczenia granice.
- Zagrożenia i przekroczenia naszej granicy mają miejsce także z góry poprzez drony. W 2023 r. przekroczyły naszą granicę 64 razy, w tym 12 w związku z przemytem. W 2024 roku takich przekroczeń naszej wschodniej granicy było 18 i 6 związanych z przemytem - wyliczała posłanka.
"Dziwne pożary"
- Dodatkowe zagrożenia, które pojawiają się, które są odczuwalne wśród mieszkańców naszego regionu i zaistniały w ostatnim czasie, związane są z wydarzeniami, które dzieją się w Polsce, czyli z tym dziwnymi pożarami - stwierdziła parlamentarzystka. - Skontaktowałam się z komendantem wojewódzkim straży pożarnej, aby sprawdzić jak wygląda przygotowanie województwa na różne nieszczęśliwe zdarzenia i czy w naszym województwie mają takie zdarzenia. Na szczęście nie ma takich przypadków.
W ostatnim czasie wybuchł np. pożar centrum handlowego Marywiliska 44 w Warszawie. - Nikt nie zginął ani nie został ranny, ale ogień błyskawicznie strawił niemal cały budynek. Było w nim około 1,4 tysiąca sklepów i punktów usługowych. - Dwie trzecie z nich należało do Wietnamczyków, a reszta do Polaków, Turków i przedstawicieli innych narodowości. To głównie sklepy z ubraniami, sprzętami AGD, gastronomia, zakłady fryzjerskie i salony piękności - opisywało TOK FM.
Oprócz tego wybuchły pożary np. składowiska odpadów w Wilanowie i Siemianowicach Śląskich, składu opon w Oświęcimiu i zajezdni autobusów w Bytomiu. - Jak przypominali specjaliści ds. bezpieczeństwa, niedawno zachodnie wywiady alarmowały, że Rosja planuje w całej Europie akty sabotażu i dywersji. - Nie chcę przesądzać, że za tymi zdarzeniami stoją Rosjanie czy Białorusini. Ale z pewnością podobne akcje sabotażu wpisują się w modus operandi wschodnich służb - mówił w rozmowie z tokfm.pl Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego - przekazuje TOK FM.
Specjalna podkomisja sejmowa
Z danych przekazanych przez posłankę, Państwowa Straż Pożarna w regionie zatrudnia aktualnie 292 strażaków w 29 jednostkach ratowniczo-gaśniczych. Dodatkowo funkcjonuje 380 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. W Lublinie, Białej Podlaskiej i Zamościu działają też specjalistyczne grupy ratunkowo-gaśnicze chemiczno-ekologiczne. W Zakładach Azoty w Puławach jest straż pożarna specjalizująca się w ratownictwie chemicznym. W Porcie Lotniczym Lublin pracuje z kolei jednostka ratownicza ratownictwa lotniczego.
CZYTAJ TAKŻE: Marta Wcisło "jedynką" lubelskiej KO do europarlamentu. "Donald Tusk powierzył mi ogromny zaszczyt"
Wcisło zapowiedziała również, że przyszłotygodniowe posiedzenie sejmu zwołała stałą podkomisję ds. infrastruktury straży granicznej, straży pożarnej, policji służby ochrony państwa.
- Docierają do mnie informacje, że ta infrastrktura i wyposażenie naszych służb jest niekoniecznie wystarczające, a czasami nawet niesprawne - mówiła posłanka, wyjaśniając powód zwołania podkomisji.
Jednocześnie przypomniała, że po objęciu władzy w kraju przez Platformę Obywatelską w 2007 roku "poziom poczucia zagrożenia wśród mieszkańców naszego kraju był dość wysoki z różnych przyczyn, nieco innych niż obecnie ". - Po objęciu wówczas władzy przez Donalda Tuska i przez rząd PO poziom bezpieczeństwa rósł. Teraz chcielibyśmy aby ta sytuacja była analogiczna . Nie będzie oszczędności, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polek i Polaków . Nie ma tutaj limitów. Będziemy dokonywać wszelkie działań w kontekście formalno-prawnym (...), ale będziemy także zapewniać niezbędne środki służbom tak, aby zabezpieczyć naszą wschodnią granicę i podnieść poczucie bezpieczeństwa wśród Polek i Polaków - posumowała Marta Wcisło.
Komentarze (0)