Zupa szparagowa w wersji azjatyckiej ma połączyć ze sobą kilka, wydawałoby się rozbieżnych, smaków. Mleczko kokosowe ma dać jej jedwabistość i słodycz, imbir i pikantna papryka ostrość, szparagi treściwość, sok z limonki dodać nieco rześkości.
Zupa ze szparagów po azjatycku:
Pęczek szparagów
puszka mleczka kokosowego
kawałek świeżego imbiru wielkości męskiego kciuka
jeden ziemniak
słodka cebula
ząbek czosnku
sok z jednej limonki
sól, pieprz (najlepiej biały),
opcjonalnie: litr wywaru warzywnego, płatki papryki, pasta curry
Szparagi wybieramy niezbyt grube, o kwiecie zamkniętym, świeże - co sprawdzamy pocierając jeden o drugi: jeśli trzeszczą, to do torby! Myjemy i oddzielamy stwardniałą końcówkę. To proste: zginamy warzywo, samo pęknie w odpowiednim miejscu. Odcinamy delikatną główkę i odkładamy na bok. Zielonych nie obieramy, białe tak - oprócz główki.
Na patelni na oliwie albo oleju słonecznikowym podsmażamy posiekaną drobno słodką cebulę albo szalotkę, czosnek, obrany oraz potarty kawałek imbiru. Kiedy zmiękną, dodajemy pokrojone szparagi oraz pokrojonego w kostkę ziemniaka. Zmniejszamy temperaturę i dusimy przez kwadrans. Przekładamy wszystko do garnka, dodajemy puszkę mleczka kokosowego oraz tyle wody, żeby zakryło wszystkie warzywa. Jeżeli chcemy, możemy zamiast wody dodać wywar z warzyw (ale litości, nie z kostki, za fajna ta zupa żeby iść na skróty...). Kwestia gustu: ja jednak wolę, kiedy wyraźnie czuć podstawowe składniki.
Kiedy wszystko jest już miękkie miksujemy całość na gładką masę. W tym momencie dopiero dodajemy główki szparagów - one potrzebują tylko kilku minut. Bierzemy się za przyprawianie: sól, biały pieprz, odrobina pikantnej papryki - mogą być suszone płatki i ostatni szlif, który uzupełni całą paletę smaków: sok z limonki. Jeżeli mamy akurat pod ręką pastę curry i chcemy jej użyć, to uważamy na kolory: zielona jest najostrzejsza, żółta stosunkowo łagodna, czerwona w pół drogi.
A jeżeli mamy ochotę na coś gęstszego, spróbujmy prostego, włoskiego makaronu.
Makaron ze szparagami i orzechami włoskimi:
makaron razowy świderki (fusilli) 400 gramów
pęczek szparagów
garść orzechów włoskich
16 pomidorków koktajlowych
2 ząbki czosnku
2 posiekane suszone pomidory
sól, grubo mielony pieprz, natka pietruszki
Można użyć dowolnych klusek, mi akurat pasuje tutaj razowe penne (piórka) albo fusilli (świderki). Siekamy drobniutko słodką cebulę i podsmażamy na oliwie. Po chwili dodajemy kilka pasków suszonych pomidorów z oleju oraz szparagi - oczywiście bez główek. Chwilę smażymy razem.
Gotujemy makaron, odbieramy pół szklanki wody z gotowania. Kiedy kluchy są jeszcze krok od bycia al dente wodę wlewamy na patelnię, dodajemy do niej odcedzony makaron, mieszamy i jeszcze przez minutę gotujemy razem. Na wydaniu posypujemy nie parmezanem (chyba że musimy), a potartymi orzechami włoskimi albo piniowymi.
Zbigniew Smółko
Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)
Zobacz również: Przepisy Czytelników
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.